
Kuchnia łemkowska kształtowała się przez wieki w dolinach Beskidu Niskiego, zachodnich Bieszczadów oraz wschodniej części Beskidu Sądeckiego. To właśnie tu mieszkali ruscy górale – Łemkowie. Po II wojnie światowej zostali przesiedleni na tereny radzieckiej Ukrainy, bądź na tak zwane ziemie odzyskane, czyli na Dolny Śląsk, Pomorze oraz Warmię. Pomimo przesiedleń wiele zwyczajów i tradycji, w tym te kulinarne, przetrwały do dziś. Są kontynuowane zarówno w miejscu obecnego życia społeczności łemkowskiej, jak i na Łemkowszczyźnie, gdzie nawiązują do nich m.in. restauracje regionalne, takie jak Strakija w Muszynie.
Jaka była kuchnia łemkowska?
Łemkowie żyli bardzo prosto i ubogo. Mieszkali w górach i w dużym stopniu uzależnieni byli od tego, co dawała im przyroda i własna gospodarka. Dlatego też w ich jadłospisie pojawiały się proste potrawy, przygotowywane z kilku składników, które można było pozyskać z własnego ogrodu, sadu czy od hodowanych zwierząt. Mięso trafiało na stoły jedynie od wielkiego święta. Natomiast na co dzień korzystano z nabiału zarówno krowiego, jak i owczego, jajek, mąki, kaszy oraz podstawowych warzyw, takich jak ziemniaki, cebula, kapusta czy marchew. Potrawy były treściwe, ponieważ musiały dawać siłę do ciężkiej pracy w polu i w lesie.
Mastyło i maczanka – dwie nazwy tej samej potrawy
Do popularnych łemkowskich potraw śniadaniowych zaliczane było mastyło. Pojawia się ono także pod nazwą maczanki, pod którą było znane np. we wschodnich częściach dawnej Rzeczpospolitej. Jak najłatwiej określić, czym było mastyło? To potrawa o konsystencji budyniu, ale podawana na słono, z masłem i cebulką. Jej nazwa, maczanka, nawiązuje do sposobu jedzenia – zanurzało się w niej chleb, najlepiej świeżo upieczony i zjadało bez użycia jakichkolwiek sztućców.
Maczanka – przepis i przygotowanie
Przygotowanie mastyła było dość proste i wystarczyła do niego w zasadzie jedynie mąka pszenna i mleko. Jego część miesza się z mąką i solą tak, by nie było grudek i następnie wlewa do gotującej się reszty mleka. Masa ma osiągnąć konsystencję podobną do budyniu.
Dodatkiem jest podsmażona na maśle cebulka, którą polewa się „budyń” po wierzchu. Do tak przygotowanej maczanki potrzebny jest tylko świeży, domowy chleb, który zanurzany w mlecznej masie smakuje wybornie.