Grzyby w górach — poradnik dla grzybiarzy

Grzyby są bogactwem lasów, także tych beskidzkich. Można tu spotkać wiele cenionych i smacznych gatunków. Przyrządzane na maśle, smażone, marynowane czy suszone, dodawane do sosów i zup – ich zastosowanie w kuchni jest bardzo szerokie. Podczas pobytu w górach, wycieczka na grzyby może być też interesującym dodatkiem do innych aktywności, a samodzielnie uzbierane grzyby będą smaczną pamiątką z wyjazdu.


Sezon na grzyby


Pierwsze grzyby jadalne pojawiają się w górskich lasach już w maju, ale nie jest to jeszcze właściwy sezon. Ten rozpoczyna się zwykle w połowie lata i trwa do mniej więcej października. Wysyp grzybów uzależniony jest od pogody. Mniejsza jest na niego szansa przy bardzo suchej i gorącej pogodzie, ale też jesienne przymrozki nie sprzyjają rozwojowi grzybów. Latem grzyby pojawiają się najczęściej po deszczu, kiedy jest ciepło i wilgotno – czyli zgodnie ze znanym wszystkim przysłowiem. Podobnie jesienią – ciepła, ale nie bardzo sucha pogoda sprzyja pojawieniu się w lasach dużej liczby grzybów.


Jakie grzyby zbierać w górach


Generalną zasadą, którą powinni kierować się wszyscy, zarówno początkujący, jak i doświadczeni grzybiarze jest to, że zbiera się jedynie te grzyby, które się zna i co do których ma się pewność, że są jadalne. Osobom mniej zaawansowanym w ich znajomości warto polecić atlas, który pomoże w rozpoznaniu gatunków. Są one dostępne zarówno w wersji papierowej, jak i online. Tu jednak należy mieć na uwadze, że w lesie, a szczególnie w lesie w górach można trafić na miejsca bez zasięgu.
W górskich, beskidzkich lasach rośnie wiele gatunków grzybów jadalnych. Są wśród nich m.in. borowiki (prawdziwki), koźlarze (kozaki), podgrzybki, kurki, maślaki, a nawet smardze. 

Jak zbierać grzyby – krótki poradnik dla grzybiarzy


Zbieranie grzybów wydaje się z pozoru bardzo proste. Trzeba pójść do lasu, znaleźć odpowiednie miejsce i… zbierać. Ale jak to robić?
Przede wszystkim grzybów nie zbiera się na obszarach chronionych, czyli w parkach narodowych i rezerwatach przyrody. Chodząc po lesie, należy się starać jak najmniej ingerować w niego i co bardzo ważne zabierać ze sobą wszelkie śmieci. Grzyby należy wycinać nożem lub wykręcać. Nie wolno rozgrzebywać grzybni i jej niszczyć. Nawet znajdując trującego lub niejadalnego grzyba, nie należy go niszczyć czy zadeptywać. Grzyby zajmują ważne miejsce w ekosystemie i nawet te szkodliwe dla człowieka mają swoją funkcję. Dla własnego bezpieczeństwa nigdy nie należy kosztować grzybów surowych, szczególnie tych, których się nie zna. Panuje błędne przekonanie, że trujący grzyb ma gorzki posmak i takie działanie może się przyczynić do zatrucia. Grzyby ocenia się zawsze po wyglądzie, dlatego ważne jest zbieranie dojrzałych osobników, które mają wykształcone wszystkie cechy.


Warto też pamiętać, by nie chować grzybów do plastikowej reklamówki, ponieważ mogą wówczas wytwarzać szkodliwe substancje lub zwyczajnie szybko się zepsuć. Lepszy będzie koszyk, przewiewny worek bawełniany czy specjalny nylonowy worek grzybiarski, który oddychaj i przepuszcza powietrze do środka.


Rydze – symbol Beskidów


Niewątpliwym królem jesiennych beskidzkich lasów jest rydz, który został nawet uczczony w Wysowej w Beskidzie Niskim, obchodzonym każdego roku na przełomie września i października Świętem Rydza. To grzyb wyjątkowo smaczny, stąd też, gdy nadchodzi jesień, w muszyńskich lasach zaczyna się jego wielkie poszukiwanie. A właściwie „ich poszukiwanie”, bo mamy tu trzy gatunki rydzów.
Najbardziej znany to mleczaj rydz, którego najczęściej można spotkać pod sosnami, mleczaj świerkowy z kolei rezyduje pod (oczywiście) świerkami, ostatni zaś gatunek, czyli mleczaj jodłowy, te właśnie drzewa sobie upodobał.

Jak je odróżnić? Z trudem, przyznajmy, bo dla niewprawnego oka wyglądać one mogą podobnie. Jednak chociaż każdy z tych gatunków jest smaczny, to najlepsze walory prezentuje jednak mleczaj rydz. Jak go jeść? Często je się duszone rydze, smażone na masełku  albo marynowane. Mogą być także kiszone, ale, co ciekawe, akurat tych grzybów na zimę się nie suszy. W Strakija lubimy proste, naturalne smaki, stąd też w jesiennym menu znajdziecie rydze smażone na maśle i podane z chlebem w formie przystawki.  Lubimy też klasykę, więc koniecznie zapraszamy do wypróbowania naszej (łemkowskiej) poliwki, czyli żuru na marynowanych rydzach i maślance. Eksperymenty kulinarne także lubimy, więc wprowadziliśmy do menu pizzę Leśną, w której rydze spotykają się z mozzarellą, bekonem i cebulą.

Inne artykuły:

01.04.2024, 12:00

Las Lipowy Obrożyska

Czytaj więcej
25.03.2024, 12:00

Adzymka - proste placuszki na sodzie

Czytaj więcej